poniedziałek, 3 marca 2014

A może coś z przepisów pradziadka, czyli coś polsko-ukraińskiego

Nie wiem czy pamiętacie, ale w poście o klopsikach wspominałem o moim pradziadku, który był masarzem i prowadził swój zakład na wschodnich terenach dawnej II Rzeczypospolitej, a dzisiejszej Ukrainy?

Otóż miałem zaszczyt zarchiwizować część oryginalnych przepisów, które moja babcia przechowuje i tak się zastanawiam, czy bylibyście zainteresowani poznaniem niektórych z "sekretów" rodzinnych?

Tak sobie pomyślałem, że odgrzebię przepis na oryginalny:

Prawdziwy Barszcz Ukraiński


Pyszny, wyjątkowy i "na czasie".

Jeżeli macie ochotę zobaczyć go na moim blogu, poproszę o Wasze zaangażowanie. Wiem, że proszenie o komentarze, więc może klikajcie "Like" POD TYM postem. Nie liczę na wiele, ale myślę, że stać Was na 20 like'ów ;)

Czekam na Wasz feedback do czwartkowego rana!

Jeżeli uda zdobyć się 20 like'ów, to przygotowuję barszcz w czwartek/piątek, żebyście mieli przepis przed weekendem. Jeżeli się nie uda, to przepis też będzie, ale "w przyszłości"

Zapraszam do Like'owania :)