Pierwszy T(e)ost ;)
Zwykły tost. Łatwy, szybki i smaczny. Każdy facet zjada ich
dziesiątki w ciągu roku.
Zostałem sam w domu, gdyż moja Żona już wyjechała do rodziców
na święta, a ja mam jeszcze umówione spotkania w poniedziałek więc siedzę sam.
A co robi prawdziwy Man, którego kumple też już wyruszyli do
rodzin i siedzi w domu z kotami bez żadnego nadzoru?
Pije piwo.
A co najlepiej pasuje do piwa?
Tosty!
Na pierwszy ogień pokażę Wam, jak Ja robię swoje tosty.
Potrzeba:
- jeden chleb tostowy (zwykły, czerstwy też jest równie dobry, a nawet bywa lepszy)
- coś mięsnego - w lodówce znalazłem "boczek duński" i sprawdził się świetnie, ale może być dowolna pozycja typu: wędlina, smażony drób etc. (polecam smażony filet z indyka z oregano)
- parówka - nie wiem czemu, ale mnie tost najbardziej smakuje z parówką
- warzywa - w końcu miało być też trochę zdrowo, więc u mnie czerwona cebula i papryka (żeby chrupało)
- Wyborny Sos Pomidorowy - do posmarowania jednej kromki
- coś do stopienia - u mnie starta mozzarella
- listek bazylii - daje trochę smaku, ale głównie dla ładnego wyglądu, i żeby nie było, że nie ma nic zielonego
- najważniejsze - piwo - przed, w trakcie i po. Zwilżać gardło regularnie
Wykonanie:
Chyba nie muszę nikogo uczyć, jak należy złożyć kanapkę?
Kolejność składników jest zasadniczo dowolna, grunt, żeby
kanapka po złożeniu nie była za wysoka. Jedną kromkę smaruję masłem, na to
kładę resztę składników, natomiast drugą kromkę smaruję moim Wybornym Sosem
Pomidorowym (tutaj znajdziecie przepis), który doskonale zastąpi ketchup. Listek bazylii
jest opcjonalny, głownie do dekoracji.
Kanapki wkładam do opiekacza na min. 4 minuty (w zależności
od pieczywa może być dłużej).
Nie lubię trzymać tostów zbyt krótko, ponieważ ani ser się nie stopi, ani chleb nie przypiecze.
Nie lubię trzymać tostów zbyt krótko, ponieważ ani ser się nie stopi, ani chleb nie przypiecze.
I oto gotowy Tost. Podawać z piwem, meczem, ew. dobrym
filmem/serialem.
Słowo na niedzielę.
Załączone zdjęcia są mojego autorstwa, proszę wybaczyć
jakość - nie mają aspirować do górnolotnej fotografii żywności, bo ani nie mam
takiego sprzętu ani talentu. Mają spełniać funkcję prostą i przaśną - po prostu
ilustrować to, co opisuję słowami.
Nie wiem, czy zdążę przed świętami jeszcze ugotować coś wartego
pokazania, ale w tym roku u mnie w domu organizujemy Sylwestra dla znajomych i
Ja przygotowuję Menu, więc będzie szansa pokazać kilka fajnych potraw.
Przygotujcie się na więcej Men'skiej Kuchni - będzie ostro
;).